Jak łatwo zauważyć na górnym zdjęciu do prawej połowy ulicy Grochamalickiego nie prowadzi żadna droga, bo tego piachu ulicą nazwać nie można. Dobrze też widać, że wzdłuż obiektów sportowych UAM wybudowano za pieniądze podatników ulicę, która jest zamknięta dla ruchu. Tym samym część ulicy Grochmalickiego, ale też cały Uniwer odcięte są od utwardzonych ulic. I ta sytuacja trwa od blisko 20 lat. Ilu przez ten czas było rektorów. Przecież to nie możliwe, by wszyscy mieli coś z głową.
Aż tak dużo tych rektorów nie było. Góra trzech albo dwóch. Jak jeden coś zaczął a drugi był z tej samej opcji no to kontynuował taką samą działalność.
Ta jedna jeszcze ulica mogłaby rozładować tłok panujący na "Różanym Potoku", który jest dosłownie rozjeżdżany. Niestety mamy nieszczęście być sąsiadami pewnego ważnego profesora. Prywata w tym kraju jest porażająca.
Jak łatwo zauważyć na górnym zdjęciu do prawej połowy ulicy Grochamalickiego nie prowadzi żadna droga, bo tego piachu ulicą nazwać nie można. Dobrze też widać, że wzdłuż obiektów sportowych UAM wybudowano za pieniądze podatników ulicę, która jest zamknięta dla ruchu. Tym samym część ulicy Grochmalickiego, ale też cały Uniwer odcięte są od utwardzonych ulic. I ta sytuacja trwa od blisko 20 lat. Ilu przez ten czas było rektorów. Przecież to nie możliwe, by wszyscy mieli coś z głową.
OdpowiedzUsuńAż tak dużo tych rektorów nie było. Góra trzech albo dwóch. Jak jeden coś zaczął a drugi był z tej samej opcji no to kontynuował taką samą działalność.
OdpowiedzUsuńA jeden to tam nawet blisko mieszka co wiele tłumaczy
OdpowiedzUsuń:-(
Ta jedna jeszcze ulica mogłaby rozładować tłok panujący na "Różanym Potoku", który jest dosłownie rozjeżdżany.
OdpowiedzUsuńNiestety mamy nieszczęście być sąsiadami pewnego ważnego profesora.
Prywata w tym kraju jest porażająca.
Najgorzej że dokładnie ta sama prywata sięga także ul. Dzięgielowej.
OdpowiedzUsuń