Od początku XVI w. rycerze chętniej niż w toporne miecze uzbrajali się
w lekkie szable, chcąc mieć broń łatwiejszą w dobyciu, wygodniejszą podczas
walki i pozwalającą zadać szybszy i bardziej precyzyjny cios. Przewodniczącego
Rady Osiedla Naramowice Adama Szabelskiego nazywamy Szabelką nie tylko ze
względna na nazwisko, ale także z uwagi na sposób działania w sprawach społecznych
i w polityce.
<a href=”http://www.facebook.com/adam.szabelski.1238”>Adam
Szabelski na Facebook-u </a>
O ile jednak jego niezmordowane
działania interwencyjne na rzecz mieszkańców, organizacja pikiet, udział w konferencjach
i konsultacjach czy współpraca z harcerzami, stowarzyszeniami i innymi grupami
mieszkańców oraz aktywność na fecebooku i innych portalach internetowych może
uchodzić za wzór radnego zaangażowanego w działania społeczne, o tyle z
prezentowanymi ocenami strategicznymi zgodzić się nigdy nie mogłem.
<a href=”http://tunaramowice.pl/czy-naramowice-s--koloni--.html”>
artykuł przewodniczącego Adama Szabelskiego w TuNaramowice.pl </a>
Pod prowokacyjnym artykułem o
kolonializowanaych Naramowicach zapewne mogłoby podpisać się wielu mieszkańców
Umultowa, zwłaszcza że Adam Szabelski wprost wskazuje na podobieństwo problemów
i wspólnotę interesów całego M(orasko)R(adojewo)U(multowo) z Naramowicami,
wskazując też na kluczowe i dla nas kwestie warunkujące rozwój społeczny
dzielnicy. Podobnie jak Szabelka problem strukturalny widzę w braku właściwej
reprezentacji, choć nie tyle we władzach miasta (ostatecznie to w naszej
dzielnicy mieszka prezydent), ale w podzielonych, malutkich, niezdolnych do
perspektywicznych działań osiedlikach.
Unia dzielnic północnego Poznania
nie wyczaruje oczywiście z roku na rok planów zagospodarowania przestrzennego
ani pieniędzy na infrastrukturę. Pomimo tego nowi mieszkańcy, niezależnie od
ewidentnych braków naszej dzielnicy będą się do dzielnicy północnej wprowadzać,
podobnie jak wprowadzali się do tutaj od lat. Od przełomu Jesieni Ludów 1989-91
r. kto tylko miał możliwość wyprowadzić się ze spółdzielczych osiedli wielkiej
płyty chciał budować swój dom i kupować mieszkanie na przedmieściach,
choć były to osiedla z wąskimi drogami dojazdowymi bez poboczy, bez komunikacji
publicznej, bez infrastruktury i bez oświetlenia, czasem bez telefonu (kabla). W Suchym
Lesie, Baranowie, Czaparach, Dopiewie czy Borówcu powstawały one jak grzyby po
deszczu i to właśnie dzięki takim osiedlom i niskim podatkom gruntowym gminy
wokół Poznania podwoiły liczbę mieszkańców. Dopiero później zbudowały (bądź
nadal budują) chodniki i drogi dojazdowe, rozpoczęły negocjacje w sprawie
autobusów, uzupełniły sieć kanalizacyjną i wodociągową, wreszcie zbudowały baseny
i lodowiska, przebudowały rynki, odrestaurowały i rewitalizowały historyczne
centra miasteczek. Rozwój infrastrukturalny i rewitalizacja postępowały w
następstwie zwiększenia liczby mieszkańców, jako konsekwencja zwiększania dochodów
tych gmin z podatków bezpośrednich wprost proporcjonalnego do wzrostu liczby
ludności. Nigdy infrastruktury nie budowano z wyprzedzeniem.
Podejmując decyzję o zakupie
działki budowlanej, domu czy mieszkania w najmniejszym stopniu kierujemy się
dostępnością placów zabaw, parków czy komunikacji publicznej. Decydujące są
cena i warunki zakupu, a te zgodnie z żelaznym prawem podaży obniżyć i poprawić
może jedynie szeroka konkurencja.
Jeżeli Poznań nie umożliwi deweloperom
i prywatnym inwestorom natychmiastowej budowy mieszkań i domów na przedmieściach
to nie będą oni czekać – przeprowadzą się do ościennych gmin aglomeracji
poznańskiej i zabiorą tam swoje podatki.
Jeżeli Poznań zainwestuje w ulice
i komunikację publiczną aby drożej sprzedać uzbrojone tereny deweloperom, to
cena mieszkań i domów deweloperskich wystraszy potencjalnych nabywców i zakupią
oni tańsze mieszkania poza granicami miasta – choćby tam jeszcze nie było ani
chodników ani drogi. A wraz z ich przeprowadzonymi podatkami powstanie w tych
gminach jakiś kolejny basen z saunami czy hala sportowa przy szkole.
Więc jeśli nie będziemy budować
tu i teraz – nie zdążymy. A później, gdy wpływy z podatków spadną, nie będziemy
już mieli za co urządzać parków, budować osiedlowych boisk czy domów kultury.
Nie wiem w jakim mieście
europejskim przewodniczący Adam Szabelski widywał samorządy podejmujące
szerokie i kosztowne inwestycje infrastrukturalne czy w komunikację publiczną na
pustych terenach zanim wprowadzają się tam ludzie. Nie wiem, na jakich
opracowaniach się opierał. Jego wizja budowy Poznania na wzór Brasilia, stolicy
Brazyli (oczywiście na koszt całej federacji) jest efektowna, ale bezużyteczna.
Nie podpiszę się także pod
„my-poznaniacką” analizą błędów w przeznaczaniu publicznych pieniędzy. Mogę
sobie oczywiście wyobrazić miasto bez Termów i Stadionu, zaspokajaniu potrzeb
pierwszego rzędu nie służy też ani Zamek Przemysła ani ICHOT. Taki zbytki jak Centrum
Kultury ZAMEK czy ratusz na Startym Rynku również nie pomogą nikomu ani
dojechać do pracy, ani zintegrować się z sąsiadami przed podjęciem prac
porządkowych na osiedlu. Obchody święta 3 maja lub rocznicy 28 czerwca wraz z
pomnikami pod jakimi się odbywają można zinterpretować jako okazję do pokazania
się elit i rezygnując z nich przeznaczyć pieniądze na przedszkole, mieszkańcy
bardzie potrzebują placu zabaw i osiedlowego boiska pod oknami niż muzeów, bardziej
kanalizacji niż odrestaurowanych barokowych kościołów, bardziej osiedlowego
domu kultury niż historycznej synagogi lub murów miejskich. Rynek Starego
Miasta i Plac Wolności można ogołocić z fontann i zamienić w całości na miejsca
parkingowe obok ogródków piwnych, a w Teatrze Wielkim i Seminarium Jezuickim
umieścić dyskonty – potrzeby wyższego rzędu wg Maslowa poczekają aż się najemy
i napijemy, a na akcyzie i opłatach za parking jeszcze zarobimy zamiast
pieniądze pozyskane na Naramowicach czy Umultowie przeznaczać na centralne
zabytki. Mogę to sobie wyobrazić, ale nie chciałbym w takim mieście mieszkać.
I nie wystarczy dyskusji o
wydatkach na sztandarowe projekty aglomeracji spuentować pytaniem „co
My-Poznaniacy i Projekt Poznań robili w czasie gdy Poznań starał się o
organizację EURO, dlaczego wtedy nie zgłaszali sprzeciwu?”. Było, minęło. Dziś
niezależnie od głosów potępienia mamy wielki stadion, zamek będący wariacją na
temat „jak wyglądałby zamek Przemysła, gdy dotrwał do dziś” i prawie mamy
ICHOT, a więc twórzmy plany i programy jak dalej rozwijać miasto z istniejącymi
stadionem, zamkiem i ICHOTem.
A przyszłości, gdy dyskutować
będziemy o takich potrzebach z górnych warstw piramidy Maslowa jak plaża i
bulwary nad Wartą, zagospodarowanie Cytadeli i fortów, bramy Wroniecka i
Wrocławska, kolejka linowa nad torem regatowym czy rewitalizacja Śródki albo Wildy
chciałbym, aby ewentualni krytycy „miasta-nie-dla-mieszkańców” włączyli się do
rozmowy na czas. A nie wtedy, gdy Stadion i Termy już od dawna służą
poznaniakom.
Paweł Norbert Strzelecki
Ps. Ktoś jeszcze w ogóle korzysta
z osiedlowych domów kultury?
Po prostu sofizmaty :-( Dobranoc
OdpowiedzUsuńJakis fan developerów i ichnich podatków widze......
OdpowiedzUsuńWedług mnie, mogą sie z miasta zwinąć chocby jutro i niech se budują na wioskach.
Wiecej szkód z ich działalności niż pożytku.
Normalnie siem wzruszyłem po przeczytaniu tego tekstu..
Panie Strzelecki widze dmucha Pan w tą samą trąbe co nieudacznik Grobelas,przyjaciel wszystkich developerów
To jest dobre : ,,Podejmując decyzję o zakupie działki budowlanej, domu czy mieszkania w najmniejszym stopniu kierujemy się dostępnością placów zabaw, parków czy komunikacji publicznej.''
OdpowiedzUsuńKto Pan ?
Bo ja sie kieruje i mam znajomych dla których to podstawa.
Moze za komuny ludzi to nie interesowało.
Gdyby miało byc tylko tanio to wszyscy by kupowali mieszkania w pipidówkach z konnym dojazdem.
Po jaką cholere mi 50-te osiedla przy Naramowickiej ?
To osiedle szkodzi czy tez nie ? Po co komu kolejne osiedle za Jaskowiaka?
Szkodzi mieszkancom Umultowa czy nie?Łatwiej dojadą do centrum czy nie ?
A za ich podatki to Grobelas zapłaci odszkodowania dla czarnych plus swojego kolesia Wechty i tyle z nich bedzie.
Ile mozna budowac nowych osiedli w tym miescie?Ludzi przybywa czy co ?
Generalnie ,konkludujac -same brednie
Czy to artykuł sponsorowany ?
OdpowiedzUsuńTa ..
OdpowiedzUsuńkolesie z developerki .
Proponuje Panie Strzelecki jakieś wysypisko śmieci na Umultowie zrganizować.
Przeca jak siem warunków nie stworzy to inwestor ze swoimi ,,podatkami '' pójdzie do gmin.
Łapy opadają jak sie takie coś czyta.
Przedmówcy mają racje. Panu Pawłowi Norbertowi Strzeleckiemu nie udał się ten artykuł.
OdpowiedzUsuńA mi się podoba. Trochę jak zwykle przydługawy ale coś w tym jest i raczej trudno byłoby go streścić. Działki budowlane (pod domy) w Poznaniu są bardzo drogie. Mieszkańcy przenoszą się więc do "sypialni", a wraz z nimi przenoszą się płacone podatki. Z wielkiego Poznania korzystają wszyscy w obrębie nawet 100km, a koszty...? Ok. Wpływy to nie tylko podatek od nieruchomości osób fizycznych ale warto się nad tym zastanowić.
OdpowiedzUsuńKto korzysta z domów kultury - ja, polecam dom kultury os. Pod Lipami :)
Wynika z tego ze jedyny sens istnienia mieszkanca w tym miescie to płacony przez niego podatek.
OdpowiedzUsuńNie wierze różnej masci politykierom tak z lewej jak i z prawej,tak młodym jak i starym
Nawet jak śpią to kłamią .
A jesli coś robią to dlatego ,ze mają w tym jakiś swój interes ,nie mylic z interesem obywatela.
Pieniądze miasta mało mnie interesują ,widząc jak są i na co wydawane.
Interesuje mnie natomiast mój czas i mój portfel.
Wyprowadzają sie ?
To dobrze ,bedzie wiecej przestrzeni dla tych co zostają
Panie Pawle, z osiedlowych domów kultury korzysta wiele osób, bo dają tanią ofertę ciekawych zajęć artystycznych. Nie ma Pan dzieci, więc to Pana nie dotyczy. Potrzeby kulturalne zaspokaja Pan w innych miejscach. Pana poglądy są poglądami studenta bez zobowiązań, dla osób z rodzinami ważne są kwestie dojazdu, infrastruktury, ochrony zdrowia, oświaty, zieleni. Nie tylko stary rynek, katedra, stadion, imprezy dla mas, a poza tym pustka kulturalna i infrastrukturalna.
OdpowiedzUsuń1) Panie Maryjanie, przestrzeni więcej to może będzie w pustostanach na Wildzie, w czynszówkach w Centrum - ale na pewno nie na naszych drogach, ani nie w autobusach, gdyż nowi mieszkańcy Biedruska, Promna, Murowanej Gośliny nadal pracować, uczyć się i bawić będą w Poznaniu,a więc będą dojeżdżać . Nie ma Pan racji - z tego, że poznaniacy się wyprowadzają mamy same straty, żadnych zysków.
OdpowiedzUsuń2) I to niestety Pan bredzi - ludzi nie przybywa, za to są coraz zamożniejsi - nie mieszkają już jak "za komuny" dwa, trzy pokolenia z teściami w mieszkaniu, biorą kredyty hipoteczne i kupują nowe mieszkania deweloperskie albo budują domy na przedmieściach. Skoro ludzie się wprowadzają na Naramowice, to chyba jednak te osiedla są potrzebne, nie? Przecież deweloper zarabia na sprzedaży mieszkań, a nie na ich budowie.
Pani/Panie Anonimowy z 9:27 nie mam zwyczaju budować mojej argumentacji na moich osobistych doświadczeniach czy przeżyciach i razi mnie ten typ ekshibicjonizmu społecznego. Prowadzi on z resztą do egoistycznej koncentracji na własnych potrzebach.
OdpowiedzUsuńPatrząc szerzej należy zauważyć że mieszkańcy nowo powstających osiedli nogami zagłosowali przeciwko Pana/Pani tezie: najpierw wprowadzili się tam, gdzie taniej (lub: za możliwie najniższe raty kredytu) mogli nabyć mieszkanie lub zbudować dom, a dopiero później rozpoczęli starania o infrastrukturę, zieleń, kulturę - jasno hierarchizując swoje potrzeby.
Ta cała dyskusja o planach dalszych jak się ma do obecnego budżetu miasta,
OdpowiedzUsuńGrobelas chce znowu wydać pieniądze na imprezę i zadłużyć w związku z tym miasto na dalsze 77 milionów zł , a Poznań już jest zadłużony . Niedługo będą dalsze wyprowadzki mieszkańców z Poznania. Poznań jest po prostu drogi, a będzie bardzo drogi .
Pan Strzelecki bardzo się rozpędził w krytyce p. Szabelskiego.
Otóż szanowny panie nasz sąsiad Niemcy planuje wszystko i jak ludzie się wprowadzają mają kanalizację , telefon ,drogę.......Jeżeli coś jeszcze nie powstało w momencie wprowadzenia się mieszkańców to oni wiedzą gdzie to powstanie i kiedy
Skąd to wiesz, podaj źródło tej informacji bądź opracowanie na jakim się opierasz.
OdpowiedzUsuńOdnośnie zadłużenia "Głos Wlkp.
UsuńPomysł prezydenta na Igrzyska Młodzieżowe w Poznaniu przepadł na szczęście , ale ostatecznie Poznań zaciągnął kredyt w wysokości 284 mln zł na inne cele ( spłata inwestycji , spłatę wcześniejszych pożyczek i wykup obligacji).
OdpowiedzUsuńPrzecież nie zadłużenie miasta jest bezpośrednim tematem tej dyskusji. Pytam jeszcze raz: skąd posiada Pan/Pani informacje jakoby w RFN lub innym kraju UE samorząd miast średniej wielkości (nie stolic) na swój koszt uzbrajał niezamieszkałe tereny przedmiejskie lub na jakim opracowaniu ta opinia jest oparta?
OdpowiedzUsuńSzanowny panie zajął się pan jak widzę na poważnie zagadnieniami planowania przestrzennego ,ale raczej nie ma pan pojęcia jak to jest w Europie. Radzę panu coś poczytać na ten temat. Sam temat jest bardzo obszerny. Jest więc co czytać.
UsuńLiteratury ogrom.
Żeby jednak pan się zbytnio nie trudził polecam chociażby wywiad jakiego udzielił w Poznaniu dr Andreas Billert specjalista z tej dziedziny.
Zeby miec pojecie jak jest w Europie ,trza tam troszkę pomieszkać to i owo zobaczyc a potem snuc swoje teorie.
OdpowiedzUsuńZezwalanie na budowy coraz to nowych osiedli na Naramowicach jest sprzeczne z interesem mieszkanców tam od dawna mieszkających ,w świetle braku jakiejkolwiek infrastruktury dojazdowej.
Poza tym to ,,budowanie '' to jakas kpina.
Jak budowano na Winogradach ,ile tam jest przestrzeni miedzy blokami ,pomijam ich jakość....
A teraz ? Okno w okno ,ściany budynku 5 metrów od lasu tak,że mieszkancy cały dzien muszą palic swiatło
Niestety jest taki budynek
Dając pozwolenie na budowe ,oczywista w miejscach gdzie jest dojazd powinno sie brać pod uwage interes lokalny.
Developer budując osiedle powinien obowiązkowo wybudowac garaze pod budynkiem jakies boisko i plac zabaw. A to co sie dzieje to jest jawna kpina
artykuł sponsorowany, pytanie tylko przez kogo grobelek czy deweloperek, chociaż jak prawie wszystkim wiadomo grobelek i truscik to dwa w jednym, a moze juz trzy bo jak widac strzelecki udziały posiadać jakieś musi, jak tak pisze.
OdpowiedzUsuńa może wytlumaczy dziś dzieciom, ze to nie przez kolejne zakichane osiedle wyjechały do szkoły o 7.20 i się spoźniły(czerwiec 7.45, wrzesien 7.40, od jutra 7.10. moze ruszy pan- to chyba zbyt wielkie słowo- dupe rano i zobaczy skąd wjeżdzają samochody na Dzięgielową??? Z NOWYCH OSIEDLI W NARAMOWICACH bo łatwiej i przyjemniej- jeździ stamtąd ponad połowa rodziców dowożacych dzieci na Piątkowo. To samo z drugiej strony od Radojewa. Dodatkowo jeżdżą ciężarówki olbrzymie, pełne na budowę nowego osiedla trusta. OBY TYLKO NIE ZAPOMNIAŁ STRZELECKI POTEM NAPISAĆ, ŻE NOWA ULICA A TAKA ZNISZCZONA PRZEZ UMULTOWIAN, OJ TRZEBA JĄ ZAMKNĄĆ. Znając jego dotychczasowe wypowiedzi i miłość do deweloperów, miłościwie panującego nikogo nie zadziwi fakt jak niedługo strzelecki napisze, że to my zniszczyliśmy Dzięgielową i poprze uam i resztę i zabiorą nam i to. KTO Z UMULTOWA NA NIEGO GŁOSOWAŁ???? znam wielu ale nikt się do tego straconego głosu nie przyznaje
Dziegielową dymają obecnie wielkie 24 tonowe ,,wanny'' wożace kruszywo ,na tak umiłowane przez Pana Strzeleckiego developerskie osiedla''za Jaskowiaka.
OdpowiedzUsuńKiedy ta ulica zostanie zrujnowana ?
Obstawiam ,że niedługo.Dziwnym trafem nikt tego tematu nie porusza.!!!!Pare razy mój samochód zostałby skasowany na zakrecie koło parkingu przy pływalni poniewaz tego typu samochody nie mogą wyrobic na łuku i wjezdzają na sąsiedni pas ,nie zwracając uwagi czy cos jedzie czy też nie.
Ktos wydał im zezwolenie na wjazd do miasta.Pytanie tylko kto ?
hehe
Posłałem dzisiaj maila w tej sprawie do ZDM (zakaz ruchu poj. o dop. masie całkowitej pow. 3,5t. z wyłączeniem MPK i służb komunalnych) - również zachęcam do interwencji. Ze strony ROU mam nadzieję, że po najbliższej sesji. Skręcające z Naramowickiej w Dzięgielową TIRy to jakaś masakra.
Usuń