Z diabłem się zbratać....

Anonimowy komentator natchnął mnie do napisania takiego maila do naszego radnego osiedlowego - Pawła Strzeleckiego.
Zbyt bezpośredni styl? Raczej desperacki. Denerwuje mnie, że odbijam się od tych ludzi, albo niby coś robią, pisma, etc. ale nie ma żadnego efektu.

Witam,
po raz kolejny zwracam się do Pana z prośbą o złożenie wniosku do UM celem przekazania w użytkownie Radzie Osiedla gruntów miejskich na plac zabaw. Nieprawdą okazały się Pana słowa dotyczące braku gruntów w obszarze będącym w naszym zainteresowaniu.
Na moim blogu umultowo.blogspot.com znaleźć Pan może informację na temat gruntów miejskich. Mój sąsiad Rafał, który doskonale obsługuje mapy geopozu może podać Panu numery geodezyjne działek będących przedmiotem naszego zainteresowania.
Na blogu również znajduje się zapis z pamięci naszej rozmowy telefonicznej oraz korespondencja e-mail. Ma Pan szansę się zrehabilitować i pokazać, że nie jest Pan zwykłym pierdzistołkiem, tylko naprawdę chce Pan działać na rzecz naszej społeczności. Blog w tej chwili notuje nawet 100 odsłon dziennie, na tak małym osiedlu to ilość nie do pogardzenia.
Pozdrawiam
Magdalena Prus-Głowacka

Komentarze

  1. Brawo, tak trzymać. Czy ten pan Paweł coś załatwi czy nie już wiemy, że nie należy na niego głosować. A tak przy okazji warto dodać, że na całym Umultowie jest chyba jedno przyzwoite boisko do kosza - to na Różanym Potoku. Ale też trzeba pamiętać, że nie powstało z inicjatywy Rady Osiedla, ani za pieniądze Miasta.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz