Dzisiejszy Głos Wielkopolski donosi... (post po edycji)

o dalszych planach rozbudowy kampusu na Morasku.
http://www.gloswielkopolski.pl/fakty24/403594,poznan-morasko-jak-wielki-dom-dla-studentow,id,t.html

Szkoda, że dla tej instytucji publicznej liczy się tylko własny interes, a władze UAM nie widzą dalej niż czubek własnego nosa.

Oto kuriozalne wręcz cytaty:


Fantazją jednak nie są już te inwestycje, które są właśnie realizowane, jak Collegium Chemicum Novum oraz korty tenisowe, czy te, które będą realizowane w najbliższych trzech latach - budynek Wydziału Historycznego, akademiki dla około tysiąca studentów, przedszkole, drogi i wiele innych.

Drogi??????????????? Jakie drogi? Chyba wewnętrzne - "tylko dla pracowników UAM". Ale żeby się do nich dostać trzeba pokonać paraliż komunikacyjny zafundowany nam przez politykę UAM w tym zakresie. Z tym, że paraliż jest dla wszystkich, nie tylko "dla pracowników UAM".

Już w 2014 roku będzie tam pracowało, uczyło się, mieszkało - kilkanaście tysięcy osób. 

Co tu komentować. Spodziewam się tylko wysokiego płotu z drutem kolczastym wokół, co najlepiej wyrażałoby otwarcie UAM na okoliczną społeczność. 

Nie wiemy jeszcze, czy będzie to jeden - dwa tak zwane mrówkowce, czy też wybudujemy kilka czy kilkanaście mniejszych budynków.

No to teraz mamy jasność dlaczego dla tego terenu nie ma jeszcze MPZP. Służby Pana Prezydenta czekają w napięciu czy dopuścić wysoką zabudowę czy nie, w zależności co się urodzi w głowach Wielkich Planistów Uniwersyteckich.

Prorektor podkreśla, że uczelnia myśli o swoich pracownikach i studentach kompleksowo.

No w to nie wątpię. Szkoda tylko, że o niczym więcej nie myśli.

Nie chcemy, by o godzinie 20 kampus "zamierał".

Kampus zawsze, o każdej porze sprawia wrażenie wymarłego, gdyż jego plan powstał jako efekt komunistycznej gigantomanii i nieliczenia się z ludzką skalą przedsięwzięć. Ale dla władz z UAM idee z lat 70-tych wcale się nie zużyły. Dyskusje urbanistów i społeczników o wymieraniu centrów miast i roli uczelni wyższych w zatrzymywaniu tych procesów ominęły władze UAM. Intelektualny ferment, poszukiwania, głębsza refleksja to jest zupełnie obce decydentom zarówno z miasta jak i UAM. 

Aby w "miasteczku" Morasko można było sprawnie przemieszczać się, potrzebne są drogi i komunikacja. Na razie największy problem sprawia ta z miastem, szczególnie przez ulicę Umultowską i niemal wiecznie zamknięty przejazd kolejowy. W kampusie wybudowane zostaną szlaki komunikacyjne i parkingi, na które przeznacza się około 40 mln złotych. A jeśli miasto wybudowałoby ulicę po północnej stronie torów kolejowych, wówczas możliwa byłaby realizacja komunikacji wewnątrz kampusu - z zachodniej jego części, tj. od dworca na os. Sobieskiego,aż do Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych na wschodzie.

W artykule nie ma słowa o innych mieszkańcach niż pracownicy i studenci. Czy miasto planuje utworzenie "mostu powietrznego" nad terenem kampusu? A może znajdzie pieniądze na Nową Naramowicką?
PS usunęłam co nieco, gdyż pierwsza wersja była może zbyt emocjonalna.

Komentarze

  1. Nic dodać, nic ująć.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie denerwuje, ze kazdy ładny, "dziewiczy" spokojny teren od razu zamieniają w "masówkę", stawy przy kampusie są oblegane przez śmiecących wszędzie studentów,a kiedyś było tam spokojnie, teraz całe tereny zabudują jakimiś kretyńskimi mrówkowcami, wiem wiem postęp, cywilizacja, dostępność dla wszystkich...

    OdpowiedzUsuń
  3. A propos dróg i korków na Naramowickiej - artykuł o Naramowicach, perypetiach mieszkańców ul. Karpiej przy wjeździe na nią i planach (tzn. pobożnych życzeniach) poradzenia sobie z problemami komunikacyjnymi. Sprawa o tyle dotyczy Umultowa, że to ulica zasilająca Naramowicką w dodatkowe samochody. http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/poznan/mieszkancy-maja-pomysl-jak-odkorkowac-naramowice,1,4321015,region-wiadomosc.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Kto mi wytłumaczy dlaczego dostatnie inwestycje (Wydział Chemii, dwa nowe centra technologiczne) buduje sie w najcenniejszych przyrodniczo fragmentach kampusu (tzn. albo w miejscu starych lasów albo wchodząc niemalże w górkę nad stawkami. Jednoczesnie szerokie przestrzenie-nieużytki od horyzontu po horyzont pozostają puste???? Po prostu żal!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spokojna głowa to też kiedyś zabudują . Niestety

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz