Jak cisza, to cisza, a jak już pisać to na całego.
Przyznam się szczerze. Łatwo się było wyzłośliwiać na radnych osiedlowych stojąc z boku. Od środka to istna orka na ugorze. Weźmy choćby sprawę placu zabaw, który jest moim oczkiem w głowie. W październiku wysłaliśmy pismo z prośbą o przekazanie gruntu w zarząd, mimo niewygrania grantu. RO wciąż zabezpieczyła na ten cel 18 tys. PLN w przyszłorocznym budżecie. Pismo oczywiście obija się o różne wydziały, a decyzji wciąż nie widać na horyzoncie.
Żeby jednak nie dać się tym ponurym nastrojom należy po prostu coś zrobić, na przykład uczcić przyjście wiosny. Spotkajmy się i posprzątajmy okolice strumienia Różanego i ulicy Rubież. To częste miejsce spacerów i miło by było, żeby było czyste. A może potem jakieś ognisko i kiełbaski?? Hmm?? Termin jeszcze nie uzgodniony ale gdzieś koniec marca zapewne. Co Państwo na to? Jeszcze nie omawialiśmy tego na radzie, ale pomyślałam, że jak złożę publiczną deklarację, to łatwiej będzie mi się zabrać za organizację :))).
Proszę o uwagi do powyższego pomysłu.
Przyznam się szczerze. Łatwo się było wyzłośliwiać na radnych osiedlowych stojąc z boku. Od środka to istna orka na ugorze. Weźmy choćby sprawę placu zabaw, który jest moim oczkiem w głowie. W październiku wysłaliśmy pismo z prośbą o przekazanie gruntu w zarząd, mimo niewygrania grantu. RO wciąż zabezpieczyła na ten cel 18 tys. PLN w przyszłorocznym budżecie. Pismo oczywiście obija się o różne wydziały, a decyzji wciąż nie widać na horyzoncie.
Żeby jednak nie dać się tym ponurym nastrojom należy po prostu coś zrobić, na przykład uczcić przyjście wiosny. Spotkajmy się i posprzątajmy okolice strumienia Różanego i ulicy Rubież. To częste miejsce spacerów i miło by było, żeby było czyste. A może potem jakieś ognisko i kiełbaski?? Hmm?? Termin jeszcze nie uzgodniony ale gdzieś koniec marca zapewne. Co Państwo na to? Jeszcze nie omawialiśmy tego na radzie, ale pomyślałam, że jak złożę publiczną deklarację, to łatwiej będzie mi się zabrać za organizację :))).
Proszę o uwagi do powyższego pomysłu.
Jestem za! Tej wiosny planujemy takie sprzątanie w naszej okolicy, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby połączyć obie imprezy :)))
OdpowiedzUsuńPosprzątajmy po sukinsynach, którzy podrzucają śmieci do lasu? A może jakieś pomysły, jak ich dorwać i za przeproszeniem nogi z d*** powyrywać?
OdpowiedzUsuńA może i to, i to? Anonimowy z 12:40?
OdpowiedzUsuń[...]A może jakieś pomysły, jak ich dorwać i za przeproszeniem nogi z d*** powyrywać?[...]
OdpowiedzUsuńWszystko jest kwestią ceny. Już za kilkaset (ok.500zł) można kupić foto pułapki.
http://monitoruj.pl/cctv/9569-fotopulapka_tv-he20.html
Jak to działa tutaj:
http://ekomazury.wm.pl/45683,Ukryli-kamery-w-lesie-aby-zlapac-smieciarzy-i-zlodziei-drewna.html
Proponowałbym zainteresowac sie , przy okazji tym syfem ,który jest wypuszczany z niedawno pobudowanych domów przy jeziorku Umultowskim , do potoku wpadającego nastepnie do tych dwóch stawków uniwersyteckich.
OdpowiedzUsuńWoda w tym potoczku na wierzchu jest niezamarznieta mimo -15 stopni.
Chociaż może to już nie jest woda. Co zima ,tam jest tak samo.Teraz przynajmniej nie smierdzi bo zamarzło.
Tam gdzie sciął sie lód, kolor ma żółto zielony.
Szampan to z pewnością nie jest.
Trzeba zawiadomić straż miejską, choćby mailowo. Przyjeżdżają na bank. Poważnie!
UsuńWidze iz chetnych mało .
OdpowiedzUsuńPińciu ze mną .
Proponuje tak :
Jeden przyniesie grilla
Drugi kiełbachy
Trzeci bedzie sprzatał
A ja bede jadł.
Może by by tak łapankę pod kosciołem zrobić ?
Drewno na ognisko mogę załatwić. Już mam ochotę na pyry wygrzane w żarze.
OdpowiedzUsuń