Przedszkola

Na swoim blogu miłościwie nam panujący dobry pan chełpi się poprawą sytuacji w poznańskich przedszkolach. Na mój gust ma to uwiarygodnić tzw. reformę szkół podstawowych i gimnazjów, która jest kolejnym krótkowzrocznym posunięciem obecnych władz Poznania. Zamiast przesuwać nakłady od gorszych szkół do lepszych i wzmacniać ofertę oświatową tam gdzie wymaga tego struktura demograficzna (choćby Naramowice i Piątkowo) tnie się zgrubnie gdzie się da, nie myśląc o dzieciach, które uczą się na dwie zmiany w podstawówkach, a za kilka lat zabraknie dla nich miejsc w rejonowych gimnazjach.

Ale może rzeczywiście dostępność miejsc w publicznych przedszkolach jest powodem do dumy Pana Prezydenta. Więc mówię "sprawdzam". Właśnie wypełniłam i wydrukowałam formularz naboru do publicznego przedszkola. Wybrałam w pierwszej kolejności przedszkole 189 na os. Bolesława Śmiałego, w drugiej 190 również na os. Bolesława Śmiałego. Są to przedszkola najlepiej dostępne komunikacyjnie z Umultowa (chyba, że zamkną Dzięgielową). Obawiam się, że nie będąc samotną matką dostanie miejsca na Piątkowie graniczy z cudem, nawet jak się jest rodziną wielodzietną jak my, więc daję Panu Prezydentowi fory. Trzecie przedszkole mieści się na Winogradach, a konkretnie na os. Wichrowe Wzgórze przez płot ze szkołą mojej córki, co pozwala do minimum ograniczyć czas rozwożenia dzieci.

5 lat temu brałam udział w tym naborze. Postępując zgodnie z instrukcją zgłosiłam dziecko do trzech przedszkoli na os. Chrobrego, wydrukowałam formularz i zaniosłam do przedszkola pierwszego wyboru. Córka nie została przyjęta do przedszkola pierwszego wyboru. W rozmowie telefonicznej, pani z wydziału oświaty poinformowała mnie, że mimo postępowania zgodnie z instrukcją, córka nie brała w ogóle udziału w naborze do dwóch pozostałych przedszkoli. Na moje zarzuty, że przecież to wina ich systemu odpowiedziała, że jak by mi zależało to bym chodziła za tym. Więc w tym roku nie dowierzam ich systemowi i do każdego przedszkola przejdę się zanieść formularz.

Panie Prezydencie sprawdzam.

PS. Z ostatniej chwili. Złożyłam podanie do 189, po rozmowie w 190 wiem, że nie ma najmniejszych szans na miejsce w tym przedszkolu, tym bardziej, że w tym roku nabór odbywa się do jednej grupy mniej, gdyż przedszkole to mieści się przy szkole i zmuszone było oddać jedną salę szkole. Pani, z którą rozmawiałam, uznała dobre samopoczucie Pana Prezydenta za grubą przesadę biorąc pod uwagę dramatyczny brak miejsc na Piątkowie. Proponuję Panu Grobelnemu, żeby jeździł na Plac Kolegiacki przez Rataje, symulując odwożenie dziecka do przedszkola, gdzie są wolne miejsca. Myślę, że po pół roku takiego ćwiczenia intelektualnego, coś mu się rozjaśni w głowie.

Komentarze

  1. Mam na szczęście problem przedszkolny dawno za sobą, ale z ciekawości zapytam. Czy rzekoma dostępność miejsc w przedszkolach, którą chwali się pan z wąsami, dotyczy placówek miejskich czy łącznie miejskich i prywatnych, w których się płaci tysiaka za dzieciaka? Gdzie nie spojrzę widzę nowe, prywatne przedszkole, ale nie słyszałem o nowej, miejskiej placówce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejskich, z tym, że dotyczy całego miasta, a nie uwzględnia różnic demograficznych między dzielnicami. Poza tym do statystyk brane są również oddziały przedszkolne przy szkołach, w których zawsze zostają wolne miejsca, ale one nie oferują miejsc dla 3 i 4- latków. Dlatego na północy Poznania mamy wysyp prywatnych przedszkoli.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz