Przedszkola

Jakiś czas temu pisałam, że poddam testowi wspaniałą wg Pana Prezydenta sytuację w poznańskich przedszkolach.
Oczywiście moje dziecko nie dostało się do żadnego z wybranych przedszkoli. I nie była to kwestia wyboru jakichś niesamowicie popularnych przedszkoli. Najbliższe nam przedszkole, w którym zostały wolne miejsca (3 - słownie trzy) znajduje się na osiedlu Pod Lipami. Dzwoniłam tam i dotyczy to tylko 5-6 latków. Ogólnie na Piątkowie i Winogradach we wszystkich przedszkolach odprawiono z kwitkiem dzieci z tzw pierwszego wyboru. Z drugiego i trzeciego w ogóle nie brano ich pod uwagę. Skoro rodzice trojga dzieci nie mogą dostać miejsca w publicznym przedszkolu, to jak Pan Prezydent może mieć dobre samopoczucie? Odpowiedź jest prosta. W swoich statystykach uwzględnia oddziały przedszkolne przy szkołach, czyli dawne "zerówki". Tam zostają miejsca, ale nie dla trzylatków i czterolatków.
Na spotkaniu z mieszkańcami na moje pytanie dotyczące planowanego przedszkola na Umultowie (media jeszcze niedawno pisały, że coś takiego ma powstać) usłyszałam, że miasto na pewno nic nie będzie budować, ale będzie zachęcać prywatne podmioty do otwarcia przedszkola. Na to odpowiedziałam mu, że prywatnych jest tu od groma i ciut ciut, ale kosztują więcej. Na co z miną znawcy odpowiedział, że prywatne wcale nie muszą być droższe. Akurat w tym temacie się orientuję i prywatne przedszkole to co najmniej 800 PLN miesięcznie versus około 300 PLN za publiczne.
Panie Prezydencie, sprawdziłam, i znów okazało się, że Pan blefuje.

Komentarze

  1. dla pana prezydenta może nie ma różnicy pomiędzy 300-800 (i to min, bo pytałam i wychodzi drożej).
    Cóż on ma inną matematykę niż my.
    I pytanko czy coś wiadomo na temat szkoły, która jak tylko pamiętam planowana jest Zagajnikowa/Dzięgielowa?
    Moje dziecko kolejne zresztą pójdzie do szkoły, a dojazdy pierwszego już mnie wykańczają, a teraz zmianowe dowozy to będzie koszmar.

    I jeszcze jedno, z tego co się orientuję w najbliższych dniach będą imprezy na UAM UMULTOWO! zwanym moraskiem. Czy UM wyrażając zgody wziął pod uwagę, że my pracujemy, dzieci chcą spać, a w zeszłym roku niestety cicho nie było. Samochody na Dzięgielowej przeszkadzają bo hałas szkodzi studentom,a my już się nie liczymy?
    Niestety nie jest też bezpiecznie. Kilka dni temu była jakaś impreza na sali lub basenie. Środek dnia, wyszło kilku z sali, przeszli parking (czekaliśmy na przystanku 98 na gości), stanęli grupką z piwami na nowym chodniku przy lesie na Dzięgielowej. I oprócz słownictwa, którego tu nie powtórzę, zaczęli rzucać butelki to na chodnik to do lasu, ale co najgorsze wulgarnie zaczepiali dziewczynki z plecakami, pewnie ze szkoły,które przyjechały 98 i szły w kierunku Naramowickiej
    Czy przy takich imprezach nie powinno być tu jakiejś policji, straży miejskiej. To ich grillowanie wcześnie się zaczyna, a znudzeni i wstawieni zaczynają chodzić i zaczepiać, a przecież o godz 17, 18 mnóstwo dzieciaków normalnie wraca do domu. Nie zamkniemy dzieci w domu bo uam ma grilla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod salą UAM był dzień "sportu"...

      Usuń
  2. Wiem wiem, że ceny wyższe - w tym nowym na Maków Polnych 950/m-c, a na ul. Nad Różanym Potokiem (nie mylić z osiedlem Różany Potok) od września ma być 1000PLN/m-c.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polska to baaaaaaardzo prorodzinny kraj to widać wyraźnie w Poznaniu.
    Oficjele swoje dzieci już odchowali zapewne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoła - nie lubię rozwiewać marzeń ale w dobie likwidacji placówek oświatowych można tylko powiedzieć, że to jeszcze nie te czasy i nie te pieniądze do dyspozycji. A miejsce... trzeba sprawdzić w studium/projektach mpzp bo wiele plotek słyszałem o tej lokalizacji (Nowozagajnikowa), a ile z tego prawdy?
    A zupełnie serio - przy okazji ostatniej reformy gimnazjów to właśnie północny Poznań (w rejonie Umultowa) był wymieniany jako jedyny obszar, gdzie w związku z rozwojem budownictwa oraz falą demograficzną przewidywalnie za 3-4 lata byłaby możliwość dyskusji o budowie nowej szkoły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś jest problem z przedszkolami, szkoły się zamyka - a za 3-4 lata, kiedy będzie "możliwość dyskusji", dzieciaki będą już tej szkoły potrzebować. Niech żyje planowanie z perspektywą do 31 grudnia bieżącego roku.

      Usuń
  5. http://epoznan.pl/news-news-32458-Poznan_wiecej_miejsc_w_przedszkolach

    {..}Po zakończonej rekrutacji do przedszkoli, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom rodziców dzieci 3-letnich, zastępca prezydenta Poznania, Dariusz Jaworski zadecydował o uruchomieniu dodatkowo dziesiątego oddziału, w Przedszkolu nr 187 – informuje Rafał Łopka z Biura Prasowego Urzędu Miasta.

    W związku z powyższym od września 2012 roku do przedszkola na osiedlu Władysława Łokietka będzie uczęszczało 250 dzieci w wieku przedszkolnym – dodaje.{...}

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz