Dobre i złe wieści

Najpierw dobra wiadomość. Rafałowi urodził się synek, więc pewnie będzie miał mniej czasu na prowadzenie bloga i będę musiała nadrabiać.
Zła wiadomość jest taka, że nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodnik przepadł w konkursie grantowym. Jest to dla mnie sytuacja przykra i niezrozumiała. Rozumiem, że w zeszłym roku nie udało się pozyskać grantu na plac zabaw, ot luksus taki. Ale chodnik???
Nieoficjalnie dowiedziałam się też, że dopóki nie zmieni się skład komisji grantowej, Umultowo ma nikłe szanse na grant. Niestety będzie to dopiero za dwa lata, gdy będą nowe wybory do rad osiedli zmieni się również skład komisji...

Komentarze

  1. Jestem, jeszcze jestem. Żonka w szpitalu, a ja zaczynam 3-tygodniowy urlop więc póki co może trochę zaległości odrobię. A potem... zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna chwila w życiu każdego prawdziwego mężczyzny. Gratuluję! Ale na narodzinach dziecięcia radość Umultowianina się kończy, bo, owszem, ma gdzie dzieciątko ochrzcić, ale żłobka, ani przedszkola już dla niego tu nie znajdzie. Chyba, że ma tysiaka na zbyciu co miesiąc na prywatne placówki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz