Własne gniazdo

Jeszcze jeden temat na dziś. Miałem dylemat, co z tym fantem zrobić ale nie widzę jednak innego wyjścia, a trwanie w tej sytuacji jest bezsensu.
Wczoraj odbyła się kolejna XXV sesja Rady Osiedla Umultowo. Rada Osiedla to gremium 15-stu osób wybranych głosami mieszkańców. Osób, które w imieniu mieszkańców powinny starać się odpowiadać za najbardziej lokalne sprawy i na ten cel mają do dyspozycji całkiem przyzwoite już środki finansowe (ponad 180 tys. w roku 2013).
Aby rada mogła funkcjonować, to oprócz przyzwoitej pracy jej członków potrzebna jest przede wszystkim ich obecność na sesjach, czyli tzw. kworum (więcej niż połowa obecnych radnych aby decyzje podjęte miały "moc sprawczą"). Kiedy osiąganie kworum staje się problemem (a od jakiegoś czasu taki się pojawia) trzeba się nad tym zastanowić. Oczywiście są różne przypadki losowe, zawodowe, chorobowe, które uzasadniają nieobecności. Nikt od nikogo nie wymaga by się usprawiedliwiać ale generalnie wiemy kiedy ktoś ma problem z dotarciem na sesję i dlaczego. Wszystko odbywa się na zasadach relacji "dżentelmeńskich" i bez urazy drogie Panie, gdyż w tej sprawie chodzi tu głównie akurat o panów.

Kiedy jednak dwoje, stale tych samych członków ROU jest w stanie przybyć zaledwie na 5 sesji na 24 merytoryczne zrealizowane i mimo przeprowadzonej rozmowy dyscyplinującej i prośby o ewentualne złożenie rezygnacji nic sobie z tego nie robi, to czy to jest w porządku? Czy to jest w porządku wobec pozostałej 13stki radnych, która się stara coś dla nas wszystkich zrobić? Czy to jest w porządku wobec mieszkańców, którzy oddali na te osoby swój głos i tym samym przekazały mandat do reprezentacji?

W załączeniu zestawienie obecności - zachęcam do lektury www.osiedleumtw.republika.pl/obecnosci.xls

Niestety nie ma możliwości zdyscyplinowania członków, ani też sankcjonowania za nieobecności wykluczeniem z rady. To musi być zawsze dobrowolna decyzja. Brawa dla p. Hani, która potrafiła takową podjąć. A panowie cóż.. jak ktoś nie chce społecznie pracować to może dać szansę kolejnym z listy i zachować się FAIR wobec pozostałych członków ROU?

Komentarze

  1. Zachowanie tych dwóch panów trudno zrozumieć. Jaki mają w tym cel, by na siłę trwać w składzie RO? Są z tego jakieś korzyści, o których nie wiemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Korzyści, o których nie wiemy?" :)
      nic mi nie wiadomo o takich :)

      Usuń
  2. Przemysław Mielcarek, Sebastian Bartczak - "Umultowska 100", czyt. "mamy was w d.pie".

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz