Plac zabaw



Ponad dwa lata temu wraz z blogiem ruszył pomysł budowy placu zabaw. Czas szybko leci, a po drodze wiele się wydarzyło....  wraz z Magdą dołączyliśmy do rady osiedla, pojawiły się także kolejne dzieciaki w naszych rodzinach.
Temat budowy placu zabaw ciągle jednak małymi kroczkami szedł do przodu. Teren zmienił zarządcę, kilkakrotnie zmieniał swój wygląd, a przez to także i okolicy - zaczął sprawiać satysfakcję przede wszystkim dzieciakom. Widać też było błysk w oczach przejeżdżających sąsiadów, że w końcu coś pozytywnego się dzieje.
W tym tygodniu zamontowane zostały dwa kolejne urządzenia - takie "na wypasie" :)
Czuję satysfakcję jak patrzę na ten teren, a będzie jeszcze ładniej bo do końca wiele nie zostało.... :)
W głównej mierze to zasługa Magdy, której chcę teraz "dmuchnąć w żagle" podziękowaniami w imieniu okolicznych mieszkańców i swoim własnym. Miło to od Państwa słyszeć, więc poklepcie czasem po plecach dobrym słowem tą dziewuchę, która goni robotników montujących kolejne urządzenia, a wokoło uwija się trójka jej dzieciaków.
Naprawdę miło patrzeć na zbierające się z różnych stron dzieciaki i towarzyszących im rodziców zadowolonych, że mogą uatrakcyjnić czas swoim pociechom. Inaczej się patrzy, gdy tylko się korzysta, a inaczej gdy dołożyło się swoją "cegiełkę" do tematu. Zapraszam do czynu społecznego - np. będzie trzeba wkopać i pomalować opony, objąć opieką tuje... itp. itd.

P.S. Wiara! Lubię psy i koty, ale jak tylko można to z dala ze stworami od piachu, w którym bawią się dzieci!

Komentarze