Ogórek

Zacząłem się zastanawiać nad swoją kondycją fizyczną. Znam kilku facetów i kilka babek sporo starszych ode mnie, którzy w swoim wieku robią takie sportowe wyczyny, o których mogę tylko pomarzyć. 
Postanowiłem więc trochę poruszać swoje "cztery litery". Raz na jakiś czas chwyta mnie coś takiego, taka ambicja i ruszam. Bycia konsekwentnym niestety w tym zakresie zbyt wiele w sobie nie mam - dzisiaj zwalę wszystko na wiosenne przeziębienie. Zimowe poranki i późnowiosenne popołudnia w różnicach temperatur mnie dopadły, zmogły i jak każdy facet z lekkim katarem robię się obłożnie i nieuleczalnie chorym - nie ma ratunku!
Po przydługawym wstępie... dzisiaj jednak nie o tym chciałem napisać! 
W niedzielę wsiadłem na rower. Runda po ulicach osiedla. Pedałowem wieczorem przez Umultowską i zacząłem się po raz kolejny zastanawiać: czy powinien tu być ruch samochodowy (ucywilizowany), czy też nie? Przy jednej z posesji spostrzegłem tego oto pięknego "ogórka" ze zdjęcia. Zatrzymałem się by zrobić fotkę i w tym momencie coś dwuśladowego z silnikiem przejechało obok. Czar wdychania świeżego powietrza z okolicznego "drzewostanu" w jednym momencie prysł (przyczynę widać również na fotce). 
Nie mi rozstrzygać jak powinna być zorganizowana dyskusyjna Umultowska, ale potrzeba ucywilizowania stanu naszych osiedlowych ulic jest... duża. 
Mam więc zdjęcie "ogórka" z lat bodajże 60-tych, na ulicy o nawierzchni z tej samej dekady.
Jakkolwiek trzeba wziąć się za nasze osiedlowe ulice i krok po kroku, jedną po drugiej konsekwentnie robić. Oby bycia konsekwentnym, możnym tego miasta starczyło na więcej, niż mi na moje usprawnianie kondycji.

Komentarze

  1. Wczoraj...rowerem przez Umultoska, jedna tarka i dziury, które skutecznie trzeba nauczyć się omijać...Ul. Huby Morawskie, ul Nad Rożnym Potokiem, Rubież, Nadwarciańska...i wiele innych nie da się jeździć...samochody mieszkańców przejeżdżajacych do swoich domostw ( bo któż inny tamtędy jeździ ?) ciągną za sobą tumany pyłu i piachu...a taka piękna okolica tylko te drogi...zanim pomyślimy o czymś innym na Umultowie zróbmy te drogi , bo tam czas zatrzymał się na XIX wieku... Ktoś już pisał wcześniej...Prezydent Grobelny chodzi z opaską na oczach...niczego nie widzi w tej dzielnicy a mieszka tu niedaleko...Wstyd Panie Prezydencie, Poznań to nie tylko Centrum...Rozgoryczeni mieszkańcy...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech wkoncu zrobia Umultowską !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umultowska docelowo będzie drogą pieszo-rowerową.

      Usuń
  3. Jeszcze ten cudny fragment między ul. Drewsa i ul. Strażewicza, nie wiedząc czemu nie może być utwardzony i od wielu lat jest zagadką.

    OdpowiedzUsuń
  4. A kiedy chodniki na Naramowickiej wraz ze ścieżką rowerową???

    OdpowiedzUsuń
  5. Też chciałbym dokładnie wiedzieć - w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Od czegoś trza zacząć...może jednak na pierwszy ogień Umultowska ? Już kiedyś wkopywano krawężniki pod tę ulicę i znów jakiejś jednostce to przeszkadza? Ciekawe komu, kto mieszka przy tej ulicy z bonzów Uniwerku? Warto niszczyć bury i rowery i samochody? Ludzie opamiętajcie się...na pewno nie stanie się ona autostradą...bo dokąd??? To droga lokalna dla mieszkających tam ludzi...
    A tak nawiasem mówiąc jakie to ścieżki rowerowe są na Umultowie? Wzdłuż Warty są na drzewach symbole, że to droga dla rowerów...weź tam jeden z drugim który taką drogę wymyślił i przejedź się po takiej drodze w piachu...droga znikąd donikąd...jak wszystkie rogi rowerowe w Poznaniu, gdzieś się zaczynają i nagle kończą, potem chodnikiem albo zatłoczoną drogą samochodową...Bes sensu!

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest Nadwarciański Szlak Rowerowy do Międzychodu. Trasa dla wprawionych rowerzystów, próbowaliśmy przejechać kawałek ale dzieciaki nie dały rady. Piach masakryczny

    OdpowiedzUsuń
  8. Do Międzychodu??? Ciekawe...na wysokości Poligonowej kończy się jako taka droga...a potem co? przez knieje czy po Naramowckiej do Biedruska? Szkoda, że rowerem nawet się nie da...a takie piękne tereny tu...Szkoda, że Umultowo nie słynie z turystki rowerowej... Chcieliście by było znane? Znane jest tylko z kampusu UAM, niestety!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz