Krok po kroku temat potwierdza się i zmierza we właściwym kierunku.
Trzymam kciuki by tym razem udało się w sensowny sposób porozumieć z Uniwersytetem i otworzyć kolejną, lepszą stronę na kartach współpracy.
Szkoła to coś czego brakuje osiedlu, coś wokół czego można skupiać i rozwijać lokalną społeczność. Dla takiego osiedla jak Umultowo jest to wartość większa, niż mieszcząca się w definicji placówki oświatowej.
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,15814326,Naramowice__zbuduja_nowa_szkole_za_25_mln_zl__A_to.html#LokPozTxt
P. Rafale, czy ktoś na Umultowie liczy jeszcze na jakakolwiek życzliwość UAM?
OdpowiedzUsuńTak, ja.
UsuńPożyjemy, zobaczymy.
Dlaczego "w Umultowie" a nie "na Umultowie"?
OdpowiedzUsuńW sumie nie wiem. Podszył mi się w tytule duch separatyzmu i nostalgii za gminą Suchy Las lub sołectwem w ramach Poznania. W temacie, w którym akurat bardzo się cieszę, że jednak jesteśmy miejskim osiedlem. Niech już tytuł zostanie tak jak jest ale faktycznie muszę zwracać uwagę.
UsuńA samej sprawy starajmy się nie spieprzyć, bo jest wyjątkowa okazja by mieszkańcy osiedla zyskali naprawdę wartościową i pobudzającą inwestycję.
Łopianowa wydaje się fatalną lokalizacją dla mieszkańców Umultowa, ponieważ dojazd do niej jest tylko ulicą Naramowicką, która jest wiecznie zakorkowana w godzinach w których dowozi się i odbiera dzieci ze szkoły. Innego dojazdy nie ma, także kiepski pomysł, chyba, że tam jest jakaś działka, której nikt nie chce ;)
OdpowiedzUsuń