Nowonaramowicka

W trakcie spotkania rad osiedli Umultowo, Morasko-Radojewo oraz Naramowice delikatnie poruszony został temat rozwiązań komunikacyjnych w ciągu ul. Naramowickiej. Wydaje mi się, że w części dla nas istotnej tj. do skrzyżowania z ul. Lechicką powstaje względnie kompromisowe rozwiązanie. Propozycja jest taka, by w śladzie projektowym ul. Nowonaramowickiej uruchomiony został tramwaj wraz z jedną, nową, dodatkową nitką drogową. Zwiększy się wówczas przepustowość drogowa oraz rozwinięte zostaną możliwości tzw. zbiorkom`u. Realizacja w ciągu najbliższych 3-4 lat - tej deklaracji akurat na siebie nie wezmę, bo za nią w żaden sposób nie odpowiadam, ale zdanie padło.
Dzisiaj chciałbym jednak zwrócić Państwa uwagę na jeden istotny szczegół w tym rozwiązaniu, o którym warto mówić, a wręcz trąbić. O ile dyskusja toczy się w zakresie linii tramwajowej w części południowej (dokąd ma biec), o tyle w północnej części podchodzi się do tematu tak, jakby wszystko było już wiadomo. Figa! Chodzi o przejazd pod torami - bezkolizyjny. Myślę, że mieszkańcy Umultowa bardzo często mają możliwość obserwowania sytuacji zobrazowanych zdjęciem (karetka na sygnale oczekująca na szlabanach). Kurcze, to jest miasto z ambicjami, Wielki Poznań i ten przejazd pod torami, w tym miejscu, przy realizacji tak wielkiej inwestycji... no po prostu musi być.

Komentarze

  1. Tak musi być. Głosowałem na Pana. Przejazd bezkolizyjny musi być. I to nawet w dwóch miejscach. Obecnym i niedoprojektowanym.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz