Nie tylko jedna ulica

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9203764,naramowicka-w-poznaniu-tu-sie-nie-jezdzi-tu-sie-stoi,id,t.html
Nawiązując do powyższego artykułu zamieszczonego w Głosie Wielkopolskim, dotyczącego Naramowickiej nie powinniśmy skupiać się tylko na jednej ulicy w tym rejeonie. Podobna sytuacja dzieje się również na innych ulicach północnych np. Obornicka, Dzięgielowa, chociaż ta druga to bardziej łącznik z Piątkowem. Jednak w godzinach szczytu można podobnie zauważyć sporo samochodów. Myślę że póki władzę miasta nie pomyślą o transporcie zastępczym zbiorczym typu tramwaj, który jest bardziej kosztowny w realizacji jednak bardziej skuteczniejszy, nie ma co myśleć o spadku zakorkowania ulic. Rosnąca ilość samochodów (łatwiejszy dostęp posiadania własnego auta), wygoda, oszczędność czasu to czynniki, które nie tak łatwo odciągną mieszkańców od własnych pojazdów. Budowanie jednej czy dwóch ulic nie do końca załatwi problem korków. Warto pomyśleć o czymś może nieco droższym ale skuteczniejszym, nawet jeśli efekt byłby nie widoczny od razu :)

Komentarze

  1. Efekt byłby niewidoczny od razu ;)
    Przejazd bezkolizyjny pod torami i poprawa skrzyżowań z Lechicka i Łużycka. Tramwaj - może być i tramwaj jeśli ww. będą również zrealizowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9219353,poznan-planuja-remont-na-baltyckiej-lechickiej-i-moscie-lecha,id,t.html#

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz