Rafał Sobczak – lat 38, Umultowo, ul. Urocza od 12 lat.
Dwie kadencje w Radzie Osiedla Umultowo. Swego czasu, nieco dłużej
niż epizodycznie, jej przewodniczący. Jednak przez
większość dwóch kadencji członek rady z funkcją V-ce
Przewodniczącego. Sam o sobie mogę powiedzieć, że tuż za szpicą chyba czuję się
najlepiej. Piłkarska „10tka” i działanie w ofensywnej pomocy, przy ciekawszych
i konkretniejszych przedsięwzięciach rady to moje miejsce. Zawodowo podobna
rola w administracji publicznej zajmującej się funduszami unijnymi.
Działanie w ROU kilkakrotnie dało mi wiele radości z efektów
pracy i zaangażowania w bardzo lokalne życie publiczne. Z perspektywy czasu zaczęło
się skromnie, współpracą sąsiedzką i blogiem informującym o sprawach
osiedlowych (www.umultowo.blogspot.com),
a także placem zabaw w najbliższym sąsiedztwie (Kopcowa/Urocza). Chodnik w ul.
Naramowickiej to była już poważniejsza sprawa, ale nadal niewielka w porównaniu
ze Szkołą na Umultowie.
Gdy trzeba bronić, to życie nauczyło mnie działań
bezpardonowych. Były zagrażające bezpieczeństwu obiekty Brosa – nie ma ich.
Udało się zorganizować bezpłatne badanie wody dla okolicznych mieszkańców, a w
konsekwencji również zlikwidować umultowską białą plamę na mapie wodociągów
poznańskich.
Jakie plany w przyszłej kadencji ROU? Odpowiedź - zgodnie z
programem „Wiary z Umultowa”, którą również miałem możliwość współinicjować.
Rada osiedla jest jednostką pomocniczą. Współpracujemy.
Gramy zespołowo – dla Umultowa – tak jest skuteczniej!
Mam nadzieje, że nie traktuje Pan jako sukces chodnika-klepiska na odcinku od Migdałowej do Chaty Polskiej.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie.
UsuńW tamtym czasie była realna szansa na ulicę NowąBozydara. Był projekt, była wpisana w program budowy dróg lokalnych.
Wrócamy i robimy.
Akcje sprzątania naszej okolicy również przeszły do historii.A śmieci w miejscach publicznych przybywa.Patrz narożnik Migdałowa/Mandarynkowa.
OdpowiedzUsuńUbolewam. Robiliśmy dwukrotnie i przychodzili tylko radni. Na tym to nie powinno polegać.
UsuńBędzie Wola aktywności mieszkańców to spróbujemy. Nie mówię nie, przydałoby się.
Samo sprzątanie nie rozwiąże problemu śmieci. Mamy na osiedlach kilka sklepów, które do późna poją spragnionych alkoholem, mimo wyraźnego wpływu - to przestępstwo. Być może brakuje miejsc, gdzie można by w sposób kulturalny wypić piwo na powietrzu i mieć gdzie wyrzucić butelkę (skoro już zabranie jej ze sobą jest zbyt dużym wyzwaniem). Mamy w pobliżu osiedli koczowiska bezdomnych, niektórzy z nich żyją ze znoszenia śmieci do lasków i nie dotyczy ich też wywóz śmieci z miejsc bytowania. Uniwersytet również nie celuje w kulturalne elity zapraszając pod swój dach gale MMA.
Usuń(To niekoniecznie jest dyskusja pod sylwetką Pana Rafała, ale skoro takie głosy padają to może warto się szerzej przyjrzeć źródłom problemu)
Usuń