Zima zaskoczyła drogowców :):):)
Tyle razy słyszałem to zdanie, że zima bez niego nie byłaby zimą :)
Neverending story :) Śmiać się czy płakać?
Wyjeżdżając rano w Naramowicką powiedziałem do żony: mamy dzisiaj spóźnienie
I tak o to wdrażając w życie carpooling (można zgooglować wyrażenie :)) tłukłem się - jak się później okazało - jedną z najbardziej zakorkowanych dzisiaj ulic. Wymieniając za jednym z lokalnych mediów stały w korkach: Naramowicka, Umultowska, Obornicka. Jak zatem dojechać z północy do centrum? ZDM pracowało zgodnie z kolejkowaniem ulic priorytetowych... hmmm
Wspomnę również tylko o "odśnieżonym chodniku" przy Naramowickiej... hmmm
Jak Wam się dzisiaj jechało/szło?
Kilka ostatnich dni była cisza na blogu, za którą znowu przepraszam ale wraz ze spadkiem temperatury wpadłem chyba w okres hibernacji albo sen zimowy... jak miś YOGI (z brzucha to całkiem nawet do mnie podobny :( )... a poważnie wciągnęły mnie sprawy prywatno-zawodowe i jakoś tak...
Dwa tematy z komentarzy bloga jeszcze:
1. Życzę powodzenia i samozaparcia Morasku-Radojewu przy rozbudowie i aktualizacji strony www.
2. Nie palmy śmieci w piechach "śmieciuchach" !!! Zabawa w rozpoznawanie rodzaju drewna kominkowego sąsiadów po zapachu może nie być wcale taka zabawna...
Przy okazji - ma ktoś może dobry kontakt na drewno kominkowe?
Tyle razy słyszałem to zdanie, że zima bez niego nie byłaby zimą :)
Neverending story :) Śmiać się czy płakać?
Wyjeżdżając rano w Naramowicką powiedziałem do żony: mamy dzisiaj spóźnienie
I tak o to wdrażając w życie carpooling (można zgooglować wyrażenie :)) tłukłem się - jak się później okazało - jedną z najbardziej zakorkowanych dzisiaj ulic. Wymieniając za jednym z lokalnych mediów stały w korkach: Naramowicka, Umultowska, Obornicka. Jak zatem dojechać z północy do centrum? ZDM pracowało zgodnie z kolejkowaniem ulic priorytetowych... hmmm
Wspomnę również tylko o "odśnieżonym chodniku" przy Naramowickiej... hmmm
Jak Wam się dzisiaj jechało/szło?
Kilka ostatnich dni była cisza na blogu, za którą znowu przepraszam ale wraz ze spadkiem temperatury wpadłem chyba w okres hibernacji albo sen zimowy... jak miś YOGI (z brzucha to całkiem nawet do mnie podobny :( )... a poważnie wciągnęły mnie sprawy prywatno-zawodowe i jakoś tak...
Dwa tematy z komentarzy bloga jeszcze:
1. Życzę powodzenia i samozaparcia Morasku-Radojewu przy rozbudowie i aktualizacji strony www.
2. Nie palmy śmieci w piechach "śmieciuchach" !!! Zabawa w rozpoznawanie rodzaju drewna kominkowego sąsiadów po zapachu może nie być wcale taka zabawna...
Przy okazji - ma ktoś może dobry kontakt na drewno kominkowe?
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńA propos dzisiejszej porannej komunikacji - utknęłam na ulicy Dzięgielowej na około 30 minut - dobrze, że w pracy mógł mnie ktoś rano zastąpić. Potem tez nie było szybciej :-)). Mam nadzieję, że jutro będzie już sprawniej a ZDM po zgłoszeniu posypie ulicę Miętową bo dzisiaj jadać w "dół" ABS słabo sobie radził i zakładałam, że jak nie wyhamuję to dalej jadę prosto - ale udało się bezpiecznie skręcić w Szałwiową.
Zimowe pozdrowienia
Olenderka