Chodnik Naramowicka cd.

W poniedziałek odbyło się na osiedlu spotkanie z dyr. ZDM p. Skałeckim ws. chodnika i jego dalszego etapu od Dzięgielowej na północ do Miętowej. Ten etap w założeniach ROU miał być zgłoszony do tegorocznego konkursu grantowego. Wniosek grantowy należy wzbogacić jednak o dokumentację - w skrócie - poświadczającą możliwość realizacji wnioskowanej inwestycji. W przypadku chodnika zasadne byłoby co najmniej stworzenie koncepcji chodnika. Niestety koszt takowej oscyluje w okolicach kosztów gotowego projektu. Podczas ostatniej sesji ROU, po uzgodnieniach z ZDM zdecydowaliśmy, iż w ramach tegorocznej puli przeznaczonej na zadanie Budowy chodnika wnosimy jeszcze o pozyskanie projektu dalszej części tj. odcinka od Dzięgielowej do Miętowej. Czas goni - do końca lipca. Jednak projekt ten da solidne podstawy do ubiegania się o grant, a w najgorszym wypadku będziemy realizować całość ze środków własnych osiedla w trochę innym podziale kwotowo-realizacyjnym w latach 2012/2013 (+ środki zaoszczędzone z utrzymania).
Dla przypomnienia w ubr. na 88 tys. zł przeznaczonych na zadanie szacowano, iż projekt odcinka może kosztować połowę przeznaczonej kwoty. Przedstawiony w wyniku realizacji przetargu projekt częściowy kosztuje nas - z tego co kojarzę, bez sprawdzania - trochę ponad 20 tys. zł. W kwocie przewidzianej w ubr. powinniśmy więc uzyskać projekt również II etapu.
Trochę się zmienia koncepcja i dziać się jeszcze będzie w związku z grantami ale to podstawowa obecnie inwestycja i mam nadzieję, że w tym roku zaczniemy, a w przyszłym DOJDZIEMY do Miętowej chodnikiem

Komentarze

  1. Mieszkańcy odezwijcie się. Nie cieszy was ten chodnik wywalczony po wielu latach ?
    A może nie dowierzacie?

    OdpowiedzUsuń
  2. W Poznaniu obecnie budowanych jest 11 kościołów. Średni koszt jednego to ok. 7 mln zł. Ileż ulic, chodników, żłobków, przedszkoli mogłoby powstać... Czy Rada Mieszkańców nie może uruchomić konkurencyjnej i, mającej jakikolwiek sens, tacy dla tej krążącej w instytucji nad jeziorkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ty nie dajesz na te 11 kościołów nawet złotówki , więc co cię to boli ?

      Usuń
    2. Mnie to nie boli, mnie to dziwi, dlaczego ludzie zamiast kościołów nie wolą mieć przedszkoli, szkół, dróg, wiaduktów.

      Usuń
  3. Nie mieszajmy w sprawy inwestycji miejskich i Kościoła. Lepiej przyjrzeć się w jaki sposób i na co przeznaczane są pieniądze miejskie i jak realizowane są potrzeby mieszkańców.
    Co do datków kościelnych : ktoś kto daje na Kościół ma najwidoczniej taką wolę a ponieważ są jego własne pieniądze to nikt nie ma prawa mu dyktować na co te pieniądze przeznacza. Nie żądajcie więc od darczyńców aby zamiast na kościół dawali na chodnik. Moje pieniądze i moja wola.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znowu schodzi na bezsensowne spory... a ja wolę pozytywnie i z uśmiechem na twarzy coś...
    Pół żartem - pół serio, bo ktoś może stwierdzić, że uronga to godności.
    Możemy udostępnić rachunek osiedla na dobrowolne wpłaty na rzecz chodnika - również w ramach deklaracji do wniosku grantowego, daje to jeszcze dodatkowe punkty w konkursie grantowym.
    Jeżeli suma wpłat przekroczy 10 000 zł to jestem gotów przejść się Naramowicką w jakimś dziwnym stroju wybranym w głosowaniu przez darczyńców - w drugą stronę, bardziej rozbieraną nie idę - chociaż to chyba tylko kwestia pieniędzy i uzgodnienia :)
    Podpuszczamy się? Może jest ktoś kto dysponuje gotówką i lubi takie happeningi? Zapraszam, a będzie okazja sprawdzić czy słowa dotrzymam.
    Przypuszczam też, że znajdzie się jeszcze kilka osób, gotowych dołączyć do spaceru za kolejne 10 tys. jeżeli będą chętni do wpłacania :) Razem byłoby raźniej :)

    Oficjalnie jednak rachunek i deklarację postaram się jutro podwiesić w odrębnym temacie i również zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałbym malkontencić bo cel jest szczytny, ale proszę się zorientować czy nie będzie kłopotów z zaksięgowaniem tych wpłat,bo to jakby nie było już zbiórka publiczna. Z innych pomysłów - może w sklepach na Naramowickiej postawić jakieś opieczętowane pudełka z intencją zbiórki? Nie każdy czyta w internecie, a każdy bywa w sklepie. Lub poszukać sponsora np. w "Żabce" czy "Chacie Polskiej", które są przy ulicy.
      P.S. "Urąga", Panie Rafale - dzieci czytają i się uczą ;-)

      Usuń
    2. Każdemu może się zdarzyć błąd. Nic takiego. Pan Rafał już tyle tu pisał i nie zauważyłam błędów . Może pośpiech miał wpływ na ten błąd.

      Usuń
    3. Ojej ale dałem plamę - łączę się w "bulu" z prezydentem Komorowskim.

      Usuń
    4. Nie będzie problemów jeżeli właśnie nie będzie to w formie zbiórki publicznej, a jako darowizna na rzecz konkretnego osiedla lub deklaracja w ramach grantu.
      Wzór deklaracji mam ale numer rachunku gdzieś mi zniknął w skrzynce - muszę przełożyć na kolejny dzień informację zbiorczą.

      Usuń
  5. BaBardzo popieram . Mozna tez urządzić jakieś biegi żeby zebrać pieniążki na chodnik. W każdym razie jak popieracie chodnik na Naramowickiej ( ja taak) nie ma żadnych przeszkód aby się dołożyć jak widać .

    OdpowiedzUsuń
  6. Z podaniem numeru konta świetny pomysł, ale ideę datków należy rozpropagować. Upieram się jednak, by nie poprzestawać zadawania pytania, czy pieniądze na kościół, to najsensowniej wydane pieniądze. Przecież nie są to tylko datki bezpośrednio z własnej kieszeni, ale też płynące szerokim strumieniem miliony z kasy miejskiej czy państwowej. Np. na czynsze za Ósemkę, za szkołę muzyczną, na utrzymanie szkół katolickich. Warto o refleksję. Może komuś zadrży ręka nad tacą i się zastanowi, dlaczego brnie w błocie i kurzu, dlaczego niszczy zawieszenie samochodu, dlaczego dziecko ma daleko do szkoły i w dodatku nie ma do niej bezpiecznej drogi. Pomyślmy, jakby to było pięknie, gdyby w centrum Umultowa stała szkoła, a obok przedszkole. Pieniądze na to były i są, lecz topimy je w wiadomej instytucji. Po co? Jeśli parafia kiedyś splajtuje, cały wkład umultowian przepadnie. Budynek nie będzie należeć do tych, którzy go sfinansowali. Najlepszym przykładem na to są szkoły przy Głogowskiej. Mieszkańcy na budowę się złożyli, a teraz płacą komercyjną dzierżawę, by ich dzieci mogły się uczyć. Czy to normalne?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz